środa, 26 sierpnia 2015

Prolog, czyli jakoś trzeba zacząć

Delikatnie uchyliła powieki. Jej oczom ukazała się szara ściana, której część zasłaniała komoda z jasnego drewna. Wisiało nad nią parę zdjęć, oprawionych w kolorowe ramki. Kąciki jej ust nieznacznie uniosły się do góry. 

Usiadła, powolnie się przeciągając. Przetarła oczy, po czym rzuciła wzrokiem na uchylone okno. Wyglądało na to, że na polu było już jasno. Cyfrowy zegarek, stojący tuż przy jej łóżku wskazywał jedenastą. 
Wstała, narzucając na siebie aksamitny, ciemny szlafrok, po czym podeszła do lustra, stojącego w rogu pokoju. Jej włosy, w kolorze jasnego brązu były w ogromnym nieładzie. Kosmyki sterczały we wszystkie strony, co sprawiło, że na jej twarzy pokazał się grymas niezadowolenia. Doskonale wiedziała, że czeka ją długa godzina spędzona w łazience, na ujarzmianiu i prostowaniu nieznośnych kłaków. 
Czując lekkie wibracje w okolicach brzucha uznała, że przyszedł czas na śniadanie. Ostatni raz posłała swojemu odbiciu krytyczne spojrzenie, po czym bezgłośnie opuściła pokój kierując się w stronę kuchni.
Jak co dzień zastała swoją mamę zajmującą się przyrządzaniem obiadu. Posłała kobiecie delikatny uśmiech, który ta odwzajemniła. Na stole czekała już jeszcze ciepła kawa i dwa średniej wielkości tosty. 
-Siadaj i jedz, słonko.-usłyszała miły głos matki.-Ostatnio długo śpisz, to do Ciebie nie podobne. Zwykle wstawałaś o ósmej, nie dając mi spać. Przyznaj, siedziałaś do późna. 
Na jej słowa szatynka posłusznie zajęła miejsce przy stole i pochwyciła w dłoń kubek z parującym napojem. -Czytałam.-uśmiechnęła się niewinnie, co sprawiło, że pani Granger zachichotała.-Poza tym, korzystam z ostatnich dni wakacji. Zostało tak mało czasu... 
Na słowa córki kobieta posmutniała. Bardzo kochała Hermione i za każdym razem bardzo za nią tęskniła.
-Cały ojciec.-westchnęła podchodząc do zmywarki.-W Twoim wieku cały czas coś czytał. Teraz też często  go na tym przyłapuje. Jesteście tacy podobni. 
Dziewczyna tylko przytaknęła i zabrała się za konsumencie tostów. Pomimo, że nie chciała opuszczać rodzinnego domu coś ciągnęło ją do Hogwardu. Już nie mogła się doczekać chwili, w której uściska Harry'ego, Ginny i Rona. Bardzo się za nimi stęskniła. Do tego pod koniec czerwca zaczęła spędzać wiele czasu z Pansy Parkinson, która okazała się być bardzo miłą i taktowną osobą. Zdążyła jej też obiecać, że po wakacjach usiądzie z nią przy stoliku Ślizgonów, czego nieco się obawiała. Wiedziała, że nie będzie tam miło widziana. Od lat była nienawidzona przez Draco Malfoy'a, który regularnie wyzywał ją od szlam. Pomimo zapewnień Pansy, że przy niej nic jej się nie stanie, w dalszym ciągu nie miała ochoty spędzić ani minuty przy stole uczniów Domu Węża. Wiedziała jednak, że odmową sprawiłaby nowej koleżance przykrość, a tego nie chciała. Poza tym już wyraziła na to zgodę i nie zamierzała zmieniać zdania. Do tego Parkinson mogłaby zarzucić jej tchórzostwo, czego oczywiście nie chciała. Była w końcu z Domu Lwa, a jego uczniowie zawsze dotrzymują danego słowa. 
-Skarbie, tata wróci do domu około czternastej.-jej przemyślenia przerwał głos rodzicielki.-Powiedz mu, że zupa jest w lodówce i musi ją przygrzać. Ja za godzinę wychodzę, więc będziesz sama w domu, do jego powrotu. No chyba, że masz jakieś plany...
-Nie, dziś raczej posiedzę tutaj. Będę się powoli szykować do powrotu do szkoły. Już pojutrze wyjeżdżam, a czeka mnie jeszcze dużo pracy, to w końcu szósty rok.-odparła Gryfonka kończąc śniadanie. 
Po wyjściu matki poszła na górę, by w spokoju posiedzieć w swojej sypialni. Stwierdziła, że póki nigdzie się nie wybiera, jej włosy zostaną w nieładzie. Zrezygnowała również z makijażu i ubierania się. Postanowiła zostać w piżamie. 
Z jednej z masywnych szuflad komody wyciągnęła sporych rozmiarów album w brązowej okładce. Usiadła na niepościelonym łóżku, kładąc sobie księgę na kolanach, po czym otworzyła ją na pierwszej stronie. Album zawierał zdjęcia zrobione w ostatnich latach nauki w Hogwardzie. Na pierwszych z nich była ona wraz z Harrym oraz Ronem. Na twarzach całej trójki widniały szerokie uśmiechy. Na następnej stronie ukazała się fotografia która przedstawiała Hermione w towarzystwie Ginny. Zostało zrobione na błoniach. 
Każdą stronę oglądała z subtelnym uśmiechem na ustach. Niektóre zdjęcia sprawiały, że wybuchała krótkim śmiechem. Gdy dotarła do końca albumu rzuciła wzrokiem na ostatnią jego kartkę, a uśmiech od razu zniknął z jej twarzy. Ostatnia fotografia była również najnowszą. Była na niej z Draco i Pansy. Parkinson koniecznie chciała być na jednej fotografii z tą dwójką więc siłą zaciągnęła oboje na błonia i wepchnęła aparat zdezorientowanemu Ronowi, który akurat przechadzał się w towarzystwie Pottera. 
Ku jej zdziwieniu Malfoy bez słowa objął ją w pasie i szeroko uśmiechnął się do obiektywu. Do dziś nie mogła pojąć dlaczego to zrobił. Po tym zdarzeniu długo o tym myślała. Doskonale wiedziała, że normalnie uraczyłby ją jakąś typowo Draconową odzywką, ale tamtym razem tego nie zrobił. 
Z głośnym trzaskiem zamknęła album i odłożyła go na jego miejsce, chcąc przestać myśleć o tej zadziwiającej sytuacji sprzed wakacji. Postanowiła przejść się na spacer, ale wcześniej przywołać swoje włosy do porządku oraz ubrać się i pomalować. 
Chciała, by szósty rok w Hogwardzie był równie niesamowity, jak poprzednie pięć. 
Nie wiedziała jednak, jej życie bardzo się zmieni, a za sprawą tego będzie stał znienawidzony blondyn, który bezpowrotnie zawróci w jej głowie.
~.~.~

Witam wszystkich serdecznie na moim pierwszym blogu o parze, jaką jest Dramione.
Prolog już za nami i mam nadzieję, że nie jest najgorszy. Muszę zaznaczyć że, jak pewnie już zauważyliście nie mam daru do pisania prologów i nigdy mi to nie wychodziło. 
Jednak wiem, że trzeba od czegoś zacząć, więc spięłam pośladki i spędziłam dwie godziny na pisaniu tej oto notki.Nie żałuje nawet minuty spędzonej nad nią, gdyż bardzo długo zbierałam się na założenie bloga o tej tematyce. 
Harrym Potter'em zainteresowałam się miesiąc temu i muszę Wam powiedzieć że jestem tą sagą ogromnie oczarowana. Dodam też, że pokochałam Draco i został on moją ulubioną postacią.
Na koniec tego wszystkiego chciałabym podziękować każdej osobie która przeczytała te moje wypociny, nawet jeśli jej się nie spodobało. Mam nadzieję, że tego bloga będzie czytać chociaż jedna osóbka.
Zachęcam do oddawania swojej opinii w komentarzu i już żegnam się z Wami oraz życzę miłej końcówki wakacji.
Pozdrawiam, 
Colleen

7 komentarzy:

  1. Już zaobserwowałam bloga i czekam na rozdziały ^^ Bardzo dziękuję za twój komentarz na moim blogu o Huncwotach, bardzo miło mi się zrobiło. ^^ Ja też jestem ogromna fanką Harry' ego już od kilku lat, i zawsze gdy widzę nowego Potterhead, moje serduszko się raduje. ♡ Tylko malutka uwaga - pisze się 'Hogwartu', a nie 'Hogwardu'. :) I pamiętaj o spacjach przed myslinikami, o wiele estetyczniej to wygląda i jest bardziej czytelne. Baaaaaaardzo lubię wątek przyjaźni między Herm a Pansy. Według mnie panna Parkinson jest świetną postacią, ma duży potencjał. Nie musi być zawsze zazdrosną o Dracona suką. Te momenty z tymi zdjęciami były słodkie. <3
    I Ron, biedny, jak zwykle nie wie o co chodzi, hahah :D Wyobrażam sobie jego minę. Lubię rodziców Hermiony, są fajni. ♡♡♡ Okej, jeszcze malutka prośba:
    Serdecznie zapraszam Cię do mnie, jest to moje pierwsze opowiadanie autorskie i chcę, aby jak najwięcej osób podzieliło się ze mną swoją opinią na jego temat. :)
    http://piata-pora-roku.blogspot.com
    Na razie jest tam pusto, ale blog rusza już jutro, więc serdecznie zapraszam!
    Pozdrawiam i do pierwszego. ♡
    Catherine

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo iż mówisz, że nie jesteś dobra w pisaniu prologów ten wyszedł ci całkiem dobrze. Przypomina trochę rozdział, ale takie prologi też są w porządku. Nie wiem co mogę więcej napisać, ale wiedz, że z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne :)
    Napisałaś u mnie, że podoba ci się mój styl pisania... Już wiem, że chciałaś być po prostu miła xD Piszesz świetnie i bardzo Ci zazdroszczę talentu :)
    Prorok mnie bardzo zaciekawił. Mionka przyjaciółka Parkinson. Hahaha nie wierzę :P I Dracuś, który obejmuje Mionę! Koniec świata...
    W każdym bądź razie czekam na next :)
    Pozdrawiam i życzę weny
    Anna-medium

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj!

    Z tej strony administratorki Katalogu Granger. Pewnie właśnie w tej chwili zastanawiasz się po co piszemy, otóż sprawa jest prosta – Wasza aktywność na katalogu, który prowadzimy. Nie oczekujemy wiele, pragniemy tylko, aby nasza praca, jaką wkładamy w rozwój katalogu, oraz czas, jaki poświęcamy, był szanowany, ponieważ inaczej, jeśli sprawa będzie dalej tak wyglądała, będziemy zmuszone zawiesić działalność katalogu. Oczywiście zanim do tego dojdzie, będziemy walczyć – waleczne z nas kobietki, więc nie poddamy się tak łatwo. Po prostu potrzebujemy właśnie Twojej pomocy, inaczej nie damy rady. Do działania katalogu potrzebne są dwie strony; my – administratorki, oraz wy – nasi katalogowicze. Bez Was to wszystko nie ma sensu. Mamy nadzieję, że ta wiadomość wzbudzi w Was choć odrobinę zainteresowania.

    PS. Kiedy obchodzisz urodziny? Zachęcamy do zapisywania się w zakładce „Urodziny” – dzięki temu już nikt z katalogu nie zapomni o Twoich urodzinach!

    Zapraszamy także do korzystania ze wszystkich zakładek na katalogu. Uczestniczcie w życiu katalogu! Nie zawiedźcie nas.

    Pozdrawiamy,

    Załoga Katalogu Granger.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne <3 Czekam na więcej i pozdrawiam! <3
    http://pokoj-milosc-empatia-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początek witaj kochana w dramionowym świecie.
    Twój nick wydaje mi się znajomy, więc albo czytałam coś Twojego albo widziałam. Pomysł mi się bardzo podoba. Dawno nie czytałam czegoś nowego więc z przyjemnością dodaje Cię do Obserwowanych i czekam na nowy rozdział. pozdrawiam serdecznie.

    www.storyline-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do oddawania opinii w komentarzach. Każdą radę biorę pod uwagę i staram się poprawić swoją prace.
Z góry dziękuje!